reklama
kategoria: Społeczne
1 kwiecień 2025

Mija rok od ograniczenia zadawania prac domowych; ZNP chce zmiany przepisów

zdjęcie: Mija rok od ograniczenia zadawania prac domowych; ZNP chce zmiany przepisów / fot. PAP
fot. PAP
Trzeba wrócić do dyskusji o możliwości oceniania prac domowych. Nauczyciele krytykują przepisy, rodzice proszą ich o prace domowe - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa ZNP Magdalena Kaszulanis. Rok po wprowadzeniu zmian dotyczących prac domowych szefowa MEN Barbara Nowacka zapowiedziała ewaluację.
REKLAMA

Od 1 kwietnia 2024 r. obowiązują przepisy ograniczające zadawanie prac domowych w podstawówkach. Zgodnie z nimi w klasach I-III szkół podstawowych nie zadaje się prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą. W klasach IV-VIII prace domowe nie są obowiązkowe, a zamiast oceny uczeń ma otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy.

Resort edukacji wielokrotnie podkreślał, że zmiana jest oczekiwana m.in. przez młode osoby i ma służyć ich dobrostanowi, zapewnić więcej wolnego czasu, który mogą poświęcić na pogłębianie wiedzy, rozwijanie pasji czy sport. Zapowiedź zmian spotkała się z wieloma krytycznymi głosami, m.in. polityków opozycji.

Projekt nowelizacji przepisów trafił do konsultacji publicznych pod koniec stycznia ub.r. Wątpliwości wzbudził wtedy termin wprowadzenia nowych regulacji - w trakcie roku szkolnego.

O tym, że zmiany nie powinny być wprowadzane "w kwietniu, a więc już pod koniec edukacji" mówiła PAP w lutym ub.r. prof. Małgorzata Żytko z Wydziału Pedagogicznego UW. Zachęcała wówczas do "wprowadzenia zmian od września, wraz ze zmianami w podstawie programowej".

Resort wyjaśniał, że termin "jest podyktowany pilną potrzebą odpowiedzi na powszechne oczekiwanie środowiska szkolnego i wprowadzenie zmian w sposobie pracy (...) już po wiosennej przerwie świątecznej". Jednak w opinii do projektu dot. prac domowych z połowy lutego ub.r. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek pisał, że "według wiedzy Rzecznika, opartej na publicznie dostępnych informacjach, głosy w debacie publicznej nie potwierdzają twierdzenia o powszechności takich żądań".

Po roku zmiany negatywnie ocenia ZNP. "Trzeba wrócić do dyskusji o możliwości oceniania pracy domowej" - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa ZNP Magdalena Kaszulanis.

Przypomniała, że wątpliwości co do rozwiązań związkowcy zgłaszali jeszcze na etapie ich projektowania. Wskazywali wówczas, że uderzają one w autonomię nauczyciela. Argumentowali, że zdaniem nauczycieli "prace domowe rozwijają u uczniów systematyczność, odpowiedzialność oraz motywują do pogłębiania wiedzy" i to "nie one są powodem przeciążenia uczniów nauką, a w ogromnej części nadmierna ilość treści zawarta w podstawach programowych dla poszczególnych przedmiotów".

Proponowali też, by nauczyciel miał możliwość oceny pracy domowej. Po roku ZNP podtrzymuje, że byłoby to dobre rozwiązanie. Jak zaznaczyła Kaszulanis, kwestią przedyskutowania jest, czy miałaby to być ocena na wniosek ucznia, czy miałaby to być ocena pozytywna, tzn., że nauczyciel nie mógłby postawić oceny niedostatecznej.

Rzeczniczka ZNP zwróciła uwagę, że zmieniły się też okoliczności. "Zapis pojawił się, gdy mieliśmy przeładowaną podstawę programową, wtedy mieliśmy przemęczonych uczniów. W tym roku mamy ją odchudzoną o 20 proc., a w przyszłym roku ma wejść duża reforma programowa do szkół. Uważamy, że także ze względu na ten kontekst, przepisy powinny się zmienić" - dodała Kaszulanis.

Przekazała także, że jak wynika z rozmów z nauczycielami, krytycznie oceniają oni wprowadzone rozwiązanie. "W ciągu tego roku obserwujemy też, że zmieniło się podejście wielu rodziców, którzy na początku entuzjastycznie podchodzili do tej zmiany. Po roku coraz częściej zdarza się, że podczas zebrań z nauczycielami proszą o prace domowe" - zaznaczyła.

Podkreśliła, że "nauczyciele motywują uczniów, mają swoje techniki i sposoby, ale nie zawsze uczniowie chcą wykonywać dobrowolne zadania w domu". "Są bardzo świadomi swojego nowego prawa i to egzekwują" - dodała.

Podsumowując miniony rok ministra edukacji zaznaczyła, że prace domowe stały się nieobowiązkowe i nie są oceniane, "natomiast prace domowe są i są zadawane". Dodała, że to, w jaki sposób nauczyciele pracują, "to jest kawałek autonomii zawodu nauczyciela". "Mam świadomość, że danie im autonomii i wypracowania dobrych metod jest podstawą" - powiedziała w piątek.

Zapowiedziała też ewaluację tego, "w jaki sposób nieobowiązkowość działa, jaki przynosi efekt edukacyjny, jak wpływa na dobrostan dzieci". Zaznaczyła, że będzie to działanie długofalowe. "Prowadzimy w tej chwili rozmowy z Instytutem Badań Edukacyjnych, nauczycielami i kuratoriami, żeby się dobrze do takiej ewaluacji przygotować" - przekazała. Dopytywana w poniedziałek w radiu RMF o termin Nowacka powiedziała: "mam nadzieję, że we wrześniu będziemy gotowi".

Ograniczenie prac domowych Nowacka zapowiadała obejmując urząd w grudniu 2023 r. Mówiła wówczas o "ulżeniu uczniom" i apelowała do nauczycieli, by nie zadawali prac domowych na święta wielkanocne. "Do prac domowych trzeba podejść spokojnie, absurdalnych prac domowych, nadmiernie obciążających uczniów, nie powinno być" - powiedziała wówczas.

Na początku stycznia 2024 r. "nowe zasady" zapowiedział premier Donald Tusk. W opublikowanym na X nagraniu przypomniał wypowiedź ucznia, który mówił, że "to jest ogólnie problem polskich szkół, że są łamane prawa dziecka. Zadawanie na weekend, sprawdziany na poniedziałek". Tusk "uroczyście ogłosił" wówczas, że "tego problemu więcej nie będzie".

O zmianach negatywnie wypowiadali się wówczas politycy opozycji. O tym, że "zakaz prac domowych może oznaczać szybki upadek polskiego szkolnictwa" mówił były minister edukacji Dariusz Piontkowski (PiS), a Krzysztof Bosak (Konfederacja) ocenił, że "zakaz prac domowych pogłębi lukę edukacyjnej między dziećmi z dobrych szkół a tymi z gorszych placówek".

Na zarzuty, że prace domowe mają być zakazane, wielokrotnie odpowiadało kierownictwo resortu edukacji, m.in. wiceministra Katarzyna Lubnauer. "Nie jest prawdą, że prace domowe będą na każdym etapie zakazane, będą ograniczone" - podkreślała.

W kwietniu ub.r. MEN wraz z IBE przygotowało informatory dla nauczycieli pt. "Jak wspierać uczniów w samodzielnym uczeniu się", zawierające m.in. przykładowe rozwiązania i dobre praktyki przydatne w zadawaniu prac domowych zgodnie z wymogami nowelizacji rozporządzenia.

Pod koniec lutego ub.r. Sieć Organizacji Społecznych SOS dla Edukacji przeprowadziła sondę wśród nauczycieli. Wynikało z niej, że według 82 proc. nauczycieli prace domowe są potrzebne. 85 proc. twierdziło, że to oni powinni podejmować decyzje o tym, ile i jakie prace są zadawane. Jednocześnie 57 proc. sądziło, że ich liczba powinna być zmniejszona.(PAP)

pak/ jann/ mhr/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Sulęcin
8.9°C
wschód słońca: 06:28
zachód słońca: 19:37
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Sulęcinie